Tak bardzo nieidealna...
28.5.15
28.5.15
Bywają dni słodkie jak landrynka, bywają też dni, w których przeważają chmury burzowe i grzmi co kilka minut. Czasami mam wrażenie, że macierzyństwo to wojna, podczas której przychodzi mi ciągle walczyć ze światem zewnętrznym, z wszystkimi teoriami na temat wychowania, z ciociami-dobrymi-radami, z dziadkami karmiącymi czekoladą na kilogramy i z wszelkimi ruchami: proszczepionkowymi i antyszczepionkowymi, proklapsowymi i antyklapsowymi,...