­

Żyjemy w czasach ogólnie dostępnych informacji, kiedy łatwo wymieniać się opiniami, poleceniami czy doświadczeniami. Wystarczy wstukać ...

Żyjemy w czasach ogólnie dostępnych informacji, kiedy łatwo wymieniać się opiniami, poleceniami czy doświadczeniami. Wystarczy wstukać w wyszukiwarkę zapytanie i znajdujemy miliony odpowiedzi. Sama tak robię, notorycznie wyszukuję jakichś informacji w sieci, wujek Google zna mnie przez to na wskroś i jego algorytmy wyprzedzają moje palce pędzące po klawiaturze, zazwyczaj wie o co chcę zapytać zanim skończę wpisywać...

Read More

Czekam.  Rozpoczął się okres głośnego tykania zegarka i spodziewania się wybuchu bomby o każdej porze. Chociaż ja wiem, że jeszcz...

Czekam.  Rozpoczął się okres głośnego tykania zegarka i spodziewania się wybuchu bomby o każdej porze. Chociaż ja wiem, że jeszcze przynajmniej tydzień, może dwa. Potem niech się dzieje wola nieba. Wracałam myślami ostatnio do pierwszej ciąży, do emocji, do myśli, które mi towarzyszyły. Teraz jest tak bardzo inaczej. Dwa zupełnie różne światy. Nie czuję stresu ani presji. Ciągle...

Read More

Tydzień mi minął pod znakiem wizyt u lekarzy ze sobą i z Don Filipkiem. To chyba była moja główna aktywność - podróżowanie od przychodni do...

Tydzień mi minął pod znakiem wizyt u lekarzy ze sobą i z Don Filipkiem. To chyba była moja główna aktywność - podróżowanie od przychodni do przychodni przez 4 dni pod rząd. Końcówka ciąży to nienajlepszy okres na takie wojaże, wracałam z nich styrana jak po ciężkiej, fizycznej pracy, ale skoro trzeba. Zmiana pediatry była chyba najlepszą decyzją, jaką...

Read More

To był trudny tydzień. W weekend epicko opracowałam sobie plan na niego, po czym w poniedziałek Don Filipko wstał z gorączką, wielkim k...

To był trudny tydzień. W weekend epicko opracowałam sobie plan na niego, po czym w poniedziałek Don Filipko wstał z gorączką, wielkim kaszlem i śpikiem po kostki.  Arrivederci plany, umówione spotkania, sprawy do załatwienia i praco do wykonania. Przyznam szczerze, że witki mi opadły, bo na prawdę chciałabym dociągnąć wszystkie sprawy do końca, zanim nastąpi godzina zero, a...

Read More

Niedziela. Godzina dwudziesta. Po świetnym nabożeństwie wstępuję jeszcze do piekarni po świeży chleb. Chłopaki moje będą zajadać na...

Niedziela. Godzina dwudziesta. Po świetnym nabożeństwie wstępuję jeszcze do piekarni po świeży chleb. Chłopaki moje będą zajadać na kolację i śniadanie. Strasznie dużo ludzi na deptaku, krążą między Biedronką, monopolowym i osiedlową spelunką. Idę pewnie przed siebie, z chlebem pod pachą. Jest ciemno i mgliście, ledwo widać blokowisko przede mną. Im bliżej domu tym ciemniej i chłodniej, i...

Read More

Poprzedni tydzień był dla mnie mocno nierówny. Z jednej strony w miarę produktywny i obfitujący w nowe pomysły i rozwiązania, a z drugiej s...

Poprzedni tydzień był dla mnie mocno nierówny. Z jednej strony w miarę produktywny i obfitujący w nowe pomysły i rozwiązania, a z drugiej senny, z domieszką mocnego spadku nastroju i chwilowego zrezygnowania. Taki chyba urok trzeciego trymestru. Na szczęście weekend był najmocniejszą stroną tamtego tygodnia i dzięki temu skończyłam go dobrze i z dobrymi perspektywami na ten tydzień. ...

Read More

Odkąd zaszłam w drugą ciążę sen z powiek spędza mi temat dziecięcego pokoju. No dobra, może nie do końca aż tak ekstremalnie o tym myślę, a...

Odkąd zaszłam w drugą ciążę sen z powiek spędza mi temat dziecięcego pokoju. No dobra, może nie do końca aż tak ekstremalnie o tym myślę, ale jest to dla mnie dość ważny temat i faktycznie ciążową bezsenność wykorzystuję w dużej mierze na szukanie inspiracji i rozwiązań w tym temacie. No bo gdzieś te dzieci trzeba pomieścić, zapewnić im...

Read More