Lifestyle
Jesień do kochania czy nienawidzenia?
6.9.13
Czuć jesień w powietrzu. Mało z tego lata skorzystaliśmy moim zdaniem, więc pora wykorzystać jesień, zanim zamieni się w wielką, mokrą szarzyznę. Chociaż dopiero jest wrzesień, czekam z niecierpliwością na październik. Mam nadzieję, że te wszystkie ozonowe dziury i armageddonowe kataklizmy nie zabiorą mu uroku.
"Ja Jesień 2008" |
Jesień można kochać albo nienawidzieć. Ja ją kocham... do połowy. Moja romantyczna dusza rozkoszuje się kolorowym światem, chłodnymi i mglistymi porankami i wieczorami, podczas których gorąca czekolada smakuje inaczej, niż kiedykolwiek indziej. Czuję się jesienią. Lekko nostalgiczną, gorącą i chłodną jednocześnie. Zaczynam marznąć, czuję zimno na swoich ramionach i wypijam hektolitry herbaty. Słodkiej, niezbyt mocnej w wielkim, czerwonym kubku Nescafe.
I chociaż jesień jawi się dla mnie aktywnie, czuję lekką melancholię w powietrzu. Nie mogę się jej poddać.
Nadchodzi ZMIANA. Niedługo ujrzy światło dzienne i mam nadzieję, że będzie to ZMIANA pozytywna.
Poza tym już w tym miesiącu będą miały miejsce dwa spotkania blogerskie w Krakowie (BAM i BAM dla mam), które organizuje Edyta z LifeSkillsAcademy. Mam w planach być i na jednym, i na drugim. Czuję lekkie podniecenie, ucisk pod mostkiem na myśl o spotkaniu tych wszystkich osób, które "czytam" od długiego czasu. I chociaż, mimo moich wielkich nadziei, nie uda mi się najpewniej zdobyć nowego obiektywu do mojego nieszczęsnego Canona, zdjęcia mam zamiar zrobić i pokazać, a jakże!
I będzie mnie tu więcej!
Obiecuję!
13 komentarze
Zazdroszczę Wam bardzo tego spotkania, niestety nie załapałam się na BAM, zresztą prawdopodobnie i tak stwierdziłabym, że jestem zbyt niedoświadczoną, nieznaną i zbyt młodą blogerką, by się tam pojawić..
OdpowiedzUsuńNa BAMIE nie ma żadnej selekcji, bo każdy bloger daje nową wartość. Mam nadzieję, że na kolejnym spotkaniu się pojawisz, zainspirujesz się i dużo Ci to da :)
UsuńNo coś Ty! Ty się takimi rzeczami nie przejmuj tylko następnym razem zbieraj się w garść i zapisuj się na spotkanie! Z całego tego "estem zbyt niedoświadczoną, nieznaną i zbyt młodą blogerką" - określenie "blogerką" kwalifikuje Cię na tego typu spotkania! :)
UsuńMam nadzieję, że następnym razem (jeśli będzie następny BAM - I hope!) się przełamiesz i przyjedziesz :D
Ja bardziej jednak kocham. PS super zdjęcie.
OdpowiedzUsuńDzięki! Wygrzebałam z dyskowych otchłani :)
UsuńPrzypomniałaś mi, że musze kupić sobie koniecznie czekoladę do picia! A herbata w wielkim, czerwonym kubku Nescafe to i u mnie podstawa na jesienne wieczory :))
OdpowiedzUsuńuwielbiam wielki kubki :)
OdpowiedzUsuńKurde, strasznie żałuję, że nie mogę być na BAM :( Wkurzam się na inne blogerki, że ciągle o tym evencie piszą ;)
OdpowiedzUsuńJuż gdzieś Ci pisałam - pakuj Pulpeta i przyjeżdzaj :)
Usuńja też żałuję, że mnie nie będzie :( bo tyle was będzie a nie będziemy mogły się spotkać.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńSpotkamy się! :D
OdpowiedzUsuńJesien do kochania, z wyjatkiem listopadowych mrokow... :)
OdpowiedzUsuń