­

Zmiany są dobre, kiedy idziemy do przodu!

Lubię zmiany.  W moim życiu ciągle coś się dzieje, poznaję wciąż nowych ludzi, pojawiam się w nowych miejscach, podejmuję się nowych rze...

Lubię zmiany. 
W moim życiu ciągle coś się dzieje, poznaję wciąż nowych ludzi, pojawiam się w nowych miejscach, podejmuję się nowych rzeczy i znajduję w nowych rolach. Obserwuję jak ludzie zmieniają swoje życia, staram się pomagać im w tym, wspierać i wskazywać dalszą drogę. Sama staram się wciąż zmieniać na lepsze. 

Od zeszłego roku w moim życiu zaszły kolosalne zmiany. Wyszłam za mąż, przeprowadziłam sie, zaszłam w ciążę i zostałam mamą. Rzuciłam pracę, zaczęłam inną, wciąż rozmyślam nad własną firmą, analizuję wszystkie "za" i wszystkie "przeciw".W zeszłym roku powstał również ten blog, rozwinął się, a ja miałam okazję dzięki niemu poznać wiele fantastycznych osób (np. na BAM w Krakowie). 

Lubię, kiedy dużo się dzieje i lubię czuć, że idę do przodu i się rozwijam. Lubię rzucać się czasem, jak to mówią, na głęboką wodę, kiedy muszę w ekspresowym tempie przystosowywać się do nowej sytuacji. Lubię radykalne zmiany (dlatego pozbyłam się kilka dni temu 15 cm włosów). 

Nie jest tak, że nie boję się zmian. Boję się. Towarzyszy mi ten ucisk w żołądku, ale nie pozwalam sobie na to, żeby on mnie zatrzymywał. Zmiany są dobre, kiedy idziemy do przodu. Zmienianie całej swojej rzeczywistości, żeby powrócić do czegoś, co już było, to osobista porażka. 

Kiedyś myślałam, że czasami trzeba z marzeń zrezygnować, kiedy nie ma możliwości. I rezygnowałam. Płakałam nocami i mordowałam je w sobie. Na szczęście wyrosłam z takiego myślenia, puknęłam się w głowę porządnie i otrząsnęłam się z tego. Dziś marzę i żyję ze swoimi marzeniami w równowadze. Łapię momenty, żeby je spełniać lub pracuję krok po kroku nad nimi. Nie rezygnuję. 
Baterie ładuję pozytywną energią od innych, inspirujących ludzi, podczytuję historie i wypowiedzi osób, które marzenia spełniają i otwarcie mówią, że na ich spełnienie trzeba było pracować (czytaliście artykuł z serii "Tytani z sąsiedztwa" o Michale? Jeśli nie, to pędźcie szybko przeczytać go u Mari na blogu HappierAtLife!). 

Chciałam być kiedyś dziennikarką i pisarką. Marzyłam o wydaniu własnej powieści, potem pomyślałam, że to niemożliwe. Nic bardziej mylnego! Patrzę na Anię z bloga AniaMaluje, widzę jej bestsellerowy e-book i pracę nad wydaniem książkowym, i wiem, że nie ma rzeczy niemożliwych! 

Z kolei kiedy Zyśka zaproponowała mi zaangażowanie się w pracę nad e-magazynem pomyślałam, że to jest właśnie ten moment! Ta chwila, którą muszę złapać i realizować jedno ze swoich marzeń. I powstała Zmiana - magazyn o rozwoju osobistym, a ja stałam się częścią redakcji. Marzenie spełnione! 

Okładka: Żelikowska (w sensie, że ja!) | Zdjęcie okładkowe: Juana Gałuszka
Nie ma rzeczy niemożliwych. Ludzie pokonują bariery nie do pokonania, wygrywają ze swoim ciałem, z umysłem, z lenistwem i odnoszą sukces. Spełniają swoje marzenia, realizują cele, łapią chwile, które umożliwiają im pójście dalej, nie rezygnują mimo przeszków.
Chcę odnieść sukces.
I chcę spełnić swoje marzenia.
Idę nad tym pracować! 


Mogą Ci się spodobać: