Lifestyle
Złośliwość rzeczy martwych.
27.12.13www.zelikowska.tumblr.com |
Powodem mojej koszmarnej nieobecności w grudniu był fakt, że wszystko, co do blogowania jest mi potrzebne, padło. Wspominałam o tym na swoim fanpage'u, że posypały mi się sprzęty.
Najpierw padł internet na dwa albo trzy dni, a kiedy udało nam się w końcu sprawę załatwić z infolinią Netii, umarł komputer. Dzięki Bogu kumpel pożyczył mi laptopa ze swoim internetem (dzięki Patryk!), żebym chociaż mogła przesłać zamówione u mnie projekty do druku, więc prawie całą noc walczyłam przy drugim komputerze i laptopie. Wszystko było pięknie i ładnie, przesłałam projekt do zatwierdzenia, ale rano, kiedy chciałam zapisać sobie plik dla drukarni, drugi komputer nie odpalił. Zostałam więc bez komputerów i internetu. Łączyłam się z siecią przez telefon, ale ten też zaczął bzikować, więc odpuściłam.
Po kilku dniach kombinacji udało nam się uruchomić komputer z internetem, który działał jak z poprzedniej epoki. Niestety nie na długo, bo szybko padł dysk, a razem z nim wszystkie moje dane, których nie zdążyłam uratować (żegnajcie zamówione projekty, żegnajcie zdjęcia Don F., żegnajcie notatki i projekty postów na blog <smuteczek>).
Dziś więc z wyczyszczonym do cna komputerem i zbuntowanym internetem (a niech cię Netio!) wracam do Was po Świętach. Mam nadzieję, że Wasz grudzień był o niebo lepszy!
0 komentarze