5 miejsc, o odwiedzeniu których marzę

Dawno nie byłam na wakacjach. Takich odprężających, przyjemnych wakacjach, podczas których zmieniłabym radykalnie środowisko i całą swoją r...

Dawno nie byłam na wakacjach. Takich odprężających, przyjemnych wakacjach, podczas których zmieniłabym radykalnie środowisko i całą swoją rzeczywistość. Chyba właśnie z potrzeby takiego odpoczynku powstaje ten post. 

1. AFRYKA
Niekwestionowany numer jeden w moim spisie marzeń. Marzą mi się i piaski pustyni, i tropikalne lasy deszczowe, wielkie aglomeracje i wioski pełne szałasów, Kongo, Tanzania, Nigeria, Kenia... Prawdę mówiąc chciałabym zjeździć Afrykę wzdłuż i wszerz, jestem w niej dogłębnie zakochana, mimo że jeszcze nigdy tam nie byłam. Ale kiedy tylko zaczynam myśleć o Afryce, pragnienie bycia tam wypełnia całe moje ciało. 




2. PERU i MEKSYK
Peru i Meksyk to marzenie trochę z dzieciństwa, kiedy to chciałam zostać archeologiem a głównym obszarem mojego zainteresowania były kultury indian prekolumbijskich z Ameryki Środkowej i Południowej (Aztekowie, Inkowie, Majowie, Toltekowie, Olmekowie itd.). Byłam święcie przekonana, że moja przyszłość jest związana ze zgłębianiem tajemnic tych kultur. Stąd sentyment i pragnienie zobaczenia na żywo tego wszystkiego, o czym tak zacięcie czytałam za młodu.



3. BARCELONA
Ogólnie Hiszpania nie leży w obrębie moich zainteresowań, ale Barcelonę chętnie bym odwiedziła. Przeglądałam kiedyś przewodnik po niej i te barcelońskie uliczki tak mnie zauroczyły, że zapragnęłam je kiedyś zobaczyć na własne oczy. No, a poza na wakacje będę się wybierać już z K.., a jemu tylko Camp Nou w głowie i mecz FC Barcelony, więc wiecie...



4. JAPONIA
Kraj Kwitnącej Wiśni (swoją drogą - wiecie, że te wiśnie, które tak pięknie kwitną nigdy nie wydają owocu wiśni? ) przyciąga mnie z jednej strony swoją nowoczesnością, z drugiej zaś tradycyjnością, które przeplatają się w japońskiej kulturze. Chciałabym zobaczyć Ogrody Cesarskie i w ogóle napatrzeć się na pagody i kwitnące wiśnie. Ponadto zakochana jestem w języku japońskim (za dużo anime!).


5. TOSKANIA
Piękne pola, winnice, wille... kto by nie chciał mieć własnego Bramasole? W moim wyobrażeniu Toskania to ucieleśnienie odprężenia i spokoju w ciepłym nastroju, z włoską muzykę w tle i lampką wina przed snem. 



A Wy jaki zakątek świata chcielibyście odwiedzić?




Mogą Ci się spodobać:

17 komentarze

  1. Hmm, jest tyle miejsc, które chciałabym odwiedzić, że nie byłabym w stanie wymienić TOP 5. Z Twojej listy bliskie mi są 3 ostatnie pozycje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. PS Dawno mnie u Ciebie nie było, a tu tyle zmian, aż miło się patrzy (i na blog i na Ciebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Afryka i Toskania zdecydowanie! Ja dorzucam jeszcze Norwegie i USA :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Japonię i Toskanię również z chęcią bym odwiedziła.

    OdpowiedzUsuń
  5. W Toskanii i Barcelonie byłam...
    Od zawsze marzę o Japonii i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się spełnić to marzenie. :)
    Mąż mój za to marzy o Egipcie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak, i jak było?
      Też mam nadzieję, że uda Ci się spełnić marzenie o Japonii ;)

      Usuń
  6. Ja marzę o Nowej Zelandii - to tak najbardziej.
    Jeszcze Seszele, Japonia i Chiny. Z bliższych i możliwych do spełnienia to ostatnio po głowie chodzą mi Włochy - jeśli się uda mi wszystko zrobić tak jak mi się marzy i jak planuję to może w tym roku się uda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nową Zelandię też chętnie bym odwiedziła! :)
      Ach Włochy! ♥ Jeśli trafią mi się w tym roku jakieś wakacje to chyba tylko nad naszym morzem (Gdynia może?) xD

      Usuń
  7. Nie wiem dlaczego, ale moim numerem jeden wciąż są Stany Zjednoczone, może to taki urok studenckich marzeń? :)
    Gorąco pozdrawiam. :)
    www.malgo-pisze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Nowa Zelandie, Wielka Brytanie, Japonie, Islandie, Kanade i USA :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow, ja też chciałam być archeologiem jak byłam mała:)
    Z chęcią zwiedziłabym 'dziksze' rejony USA, typu Montana.

    OdpowiedzUsuń
  10. Miejsca bardzo ciekawe, sama z wielką chęcią bym je zwiedziła :)

    OdpowiedzUsuń
  11. hmmmm. Nigerie stanowczo w tej chwili odradzam ;))
    a gdzie ja bym chciala? hmmm, Indonezja...jakies malutkie wysepki z duuuuuza doza zieleni i soczystych kolorow.
    Kocham pustynie ale czasami mam dosc wszedzobylskich bezo-bazow :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ameryka Południowa i Barcelona też jest na mojej liście :) jest tyle cudwonych miejsc, które można odwiedzić, moim największym pragnieniem jest chyba obecnei Australia.

    OdpowiedzUsuń
  13. Przyłączam się, choć ja jestem zachłanna na cały świat!

    OdpowiedzUsuń
  14. ojej, ja też o wakacjach marzę!! a zwiedzić pragnęłabym wszystko, nawet skromne polskie zakątki:)

    OdpowiedzUsuń