O tym, jak dobrze porzucić samochód!

Przez wiele lat podróżowałam wyłącznie komunikacją miejską, rowerem lub "autonogami", czy "piechtobusem" - jak to zwy...


Przez wiele lat podróżowałam wyłącznie komunikacją miejską, rowerem lub "autonogami", czy "piechtobusem" - jak to zwykło się w moim otoczeniu mówić. Samochód był środkiem transportu bardzo dla mnie odległym aż do zeszłego roku, kiedy to staliśmy się posiadaczami Golfa starszego ode mnie. Z resztą, kiedy zaszłam w ciążę okazało się, że nagle jakby nogi mi urwało i trzeba było mnie wozić, każdy ze znajomych oferował podwózkę i nie przyjmował odmowy. W taki oto sposób przybrałam w ciąży ponad dwadzieścia kilogramów. Jadłam i tyłam, bo od siedzenia na tyłku kilogramy przecież nie uciekają.

Pamiętacie jakie miałam plany poporodowe? Biegać, ćwiczyć, kalorie liczyć... tia. Skończyło się jak zwykle na słomianym zapale i kilku nieudanych podejściach do Chodakowskiej i Mel B. Kilka razy też biegałam. Tylko kilka, bo zawsze jakieś "ale" było. Waga stała w miejscu, szafa była zapełniona ciuchami, w które się nie mieściłam i a moje samopoczucie było... szkoda gadać.

Nagle w jednym czasie zbiegła się awaria samochodu, jego ubezpieczenie i przegląd, więc byliśmy chwilowo bez auta. Moje wybawienie!
Zaczęliśmy się z Don Filipkiem częściej chustonosić i w sumie gdziekolwiek się wybierałam, szłam z prawie dziesięciokilogramowym obciążeniem. Nagle też łatwiej było mi się umawiać z ludźmi. Gdzieś w psychice miałam zakorkowane przeświadczenie, że gdziekolwiek się wybieram, muszę podjechać samochodem (zaiste genialne, biorąc pod uwagę, że sama nie mam prawa jazdy ^^'), więc często przekładałam spotkania i różnego rodzaju wyjścia tak, żeby mógł mnie podwieźć K. Auto zdechło - ja się uwolniłam od tego głupiego myślenia!

Wrócił mi nawyk docierania do celu piechotą i jest mi z tym bardzo dobrze. W końcu udało mi się wcisnąć w spodnie i spódnice sprzed ciąży, co było największą moją bolączką od porodu. Czuję się lepiej, mam więcej energii i mniej kilogramów na liczniku. Same plusy! :D
Porzucajcie więc swoje auta i sio na spacer!


  //zdjęcia sprzed ponad miesiąca, więc szaro, buro i zimno ^^ //



Mogą Ci się spodobać:

0 komentarze