Rodzicielstwo
Rozwój osobisty
Dziecko nie da ci spełnienia!
7.2.14
"Chcę dobrze wychować dzieci"
"Chcę mieć zdrowie i szczęśliwe dzieci"
"Chcę, żeby moje dzieci osiągnęły w życiu sukces"
"Jeśli moje dzieci będą szczęśliwe, ja również"
"Chcę być dobrą matką"
Często tak brzmią matczyne odpowiedzi na pytanie "co chcesz osiągnąć w życiu?". Załamuję ręce za każdym razem, kiedy je słyszę, próbuję dopytywać "ale co więcej?" i czuję się jak po zderzeniu ze ścianą, kiedy słyszę, że "nic więcej".
Dzieci odchodzą. Dorastają, wyjeżdżają, wyprowadzają się, zakładają własne rodziny. Idą swoją drogą i mimo naszej największej, rodzicielskiej miłości, nie powinniśmy ich na siłę trzymać przy sobie. Mają swoje życie. Patrzę na swojego ośmiomiesięcznego syna i widzę, że już teraz ma swoje sprawy i złości się, kiedy próbuje się w nie ingerować. Próbuję wyobrazić sobie, co będzie kiedy stanie się nastolatkiem, uczniem, studentem, czyimś przyjacielem, czyimś chłopakiem, potem czyimś mężem i ojcem. Nie będzie go w domu całymi dniami, będzie jeździł na wycieczki, wakacje, imprezy. Co wtedy będzie ze mną?
Czy zdziadzieję wtedy? Czy odejdzie mi chęć życia? Czy popadnę w wieczną melancholię, bo nic mi w życiu nie zostanie?
Nie chcę tego.
Nie należę do tych matek, które nie spuszczają z oczu dziecka. Nie wyręczam go, nie napastuję swoją obecnością, ba!, próbuję go nauczyć samodzielności i trochę samotności, żeby sam ze sobą czuł się dobrze, żeby nie był uzależniony od innych ludzi, zwłaszcza ode mnie. Z resztą dziecko nie jest całym moim światem. Mój świat ma o wiele szerszą perspektywę i chociaż dobro mojego dziecka jest wartością, jaką wyznaję, to jest to wartość wśród wartości.
Chcę od życia więcej niż cieszenia się z osiągnięć swojego syna. Chcę, żeby on również cieszył się z moich osiągnięć. Chcę żebyśmy byli z moim K. dla niego inspiracją, dobrym przykładem i motywacją do działania i przeraża mnie myśl, że mogłoby być inaczej.
Taki mam cel: mieć życie pełne pasji i zaangażowania, i zarazić nim swojego syna :)
0 komentarze