Jak z powodzeniem zmarnować sobie życie?

Możesz wstawać z samego rana, planować swoje dni, odhaczać zadania na listach "to do", realizować plany, spełniać marzenia, odnosi...

Możesz wstawać z samego rana, planować swoje dni, odhaczać zadania na listach "to do", realizować plany, spełniać marzenia, odnosić sukcesy. Możesz też nie osiągnąć nic. Jak to zrobić?




Śpij do południa.
Po co wstawać wcześniej, skoro tyle przyjemności jest w wylegiwaniu się pod ciepłą kołdrą? Specyficzny, poranny chłodek zostanie ominięty, można od razu wygrzebać się z łóżka, kiedy jest już ciepło. Potem najlepiej zrób sobie kawę i wypij w łóżku, żeby rozkoszować się chwilą.
A wieczorem koniecznie ponarzekaj, że doba ma za mało godzin!

Nie podejmuj wyzwań.
Bo po co? Przecież dobrze jest, masz wygodną strefę bezpieczeństwa i komfortu! Nie musisz się stresować, czy coś ci się uda, czy nie. Nie musisz też przejmować się, czy nowo poznani ludzie cię polubią, albo czy nie złamiesz paznokcia podczas jakiejś nowej czynności. No i nie zrobisz z siebie głupka w razie czego. No bo po tylu latach masz już wypracowaną markę osobistą wśród swoich współpracowników i sąsiadów, nie chciałbyś żeby wytykali cię palcem, kiedy już odbierzesz nagrodę za główną rolę w filmie albo za odkrycie innowacyjnego sposobu recyklingu.

Zamknij się na relacje z ludźmi.
Przecież dobrze ci jest z mężem/żoną/babcią/dziećmi/kotem, więc po co więcej ludzi? Kawę dobrze się pije w samotności, a w weekend nie trzeba piec ciasta na wizytę gości - taka oszczędność czasu i pieniędzy! A jak ci będzie smutno i źle to wyciągnij butelkę wina. Też smakuje w samotności, jak kawa!

Obijaj się na facebooku.
Musisz odświeżyć czwarty raz stronę i zobaczyć, czy jakaś nowa wiadomość nie wskoczyła.
O! Pojawiła się! Kryśka z IIIb wrzuciła fotkę z imprezy. Ale mają schlane ryje, szkoda patrzeć. Pfff, takie bzdury na fejsa wrzucać, po co patrzeć? Lepiej idź zebrać marchewki i zdobyć 134 level!

Narzekaj i myśl negatywnie.
Przecież i tak ci się nie uda dotrzeć na spotkanie, bo pada deszcz, akumulator w samochodzie się rozładował, parasolkę masz połamaną po ostatniej wichurze, a koleżanka, z którą jesteś umówiona mieszka 1,5 kilometra od twojego domu. A kurtkę, głupia, kupiłaś bez kaptura!


Rezygnuj, kiedy robi się nieprzyjemnie.
Masz zakwasy i nie możesz się ruszyć już drugi dzień? To zdecydowanie znak, że ćwiczenia nie są dla ciebie!
Musisz zarwać trzecią noc z rzędu z powodu projektu? To chyba nie jest praca dla ciebie, zostaw ją, przynajmniej będziesz mógł narzekać, że pieniędzy masz mało.
Organizujesz jakieś cykliczne wydarzenia i na drugie przyszło tylko 30 osób? To bez przyszłości, odpuść sobie. A te 150 osób, które przyszłyby na trzecie wydarzenie niech żałują, że na drugim ich nie było!

Co jeszcze byście dodali do tej listy?

Mogą Ci się spodobać:

0 komentarze