DIY: Jak wybielić szyszki

Zbliżają się święta. Przez wieki twierdziłam, że nie cierpię świąt, bo to tylko dwa dni, a ludzie stają głupio na głowie z tego powod...


Zbliżają się święta. Przez wieki twierdziłam, że nie cierpię świąt, bo to tylko dwa dni, a ludzie stają głupio na głowie z tego powodu, a w tym roku? Zwariowałam! Od początku października chodzą za mną świąteczne hity, przeglądam Pinterest jak szalona i mam zaplanowaną całą masę działań w związku z Bożym Narodzeniem. Spodziewajcie się więc dużej ilości wpisów okołoświątecznych, bo na prawdę oszalałam :)

Postanowiłam, że w tym roku zrobię ozdoby choinkowe i jednymi z nich będą dekoracje z szyszek. Szalenie spodobały mi się jasne, niemalże białe szyszki, więc postanowiłam sobie takie sprawić. Okazało się, że to banalna sprawa, chociaż przygotowanie takich szyszek trwa dzień lub dwa.

POTRZEBUJEMY:
- szyszki 
- słoik lub miska (słoik moim zdaniem jest lepszy)
- wybielacz ( w moim przypadku były to dwie litrowe butelki Ace)


 PRZYGOTOWANIE:

Szyszki* wrzucamy do słoika lub miski. zalewamy wybielaczem i zamykamy (jeśli moczymy je w misce najlepiej jest przygotować coś, czym przytrzymać szyszki na dnie (butelka, albo inna miska wypełniona wodą), chodzi o to, żeby wszystkie szyszki były zanurzone w całości w wybielaczu.

Po 24 godzinach sprawdzamy jak się mają szyszki. Nie martwcie się - będą zamknięte, to naturalny efekt :) Jeśli uważacie, że stopień wybielenia jest zbyt słaby wystarczy zostawić je na kolejne 24 godziny (Ja swoje trzymałam w wybielaczu dwa dni, a i tak nie wszystkie wyszły do końca jak chciałam, jak widać na zdjęciach, ale po wysuszeniu nabrały ładnego, delikatnego koloru)

Po tym czasie wyjmujemy je ze słoika (nie zapomnijcie zrobić to w rękawiczkach!), odsączamy na ręczniku zwykłym lub papierowym i zostawiamy do wyschnięcia. Jeśli nie chcecie czekać można szyszki wstawić do piekarnika ustawionego na 100 stopni Celsjusza i poczekać aż się otworzą.

* Jeśli mamy zamknięte szyszki (bo zbieraliśmy je na przykład w deszczową porę) możemy wcześniej wstawić je do piekarnika nagrzanego na 100 stopni. Szyszki mają to do siebie, że w wilgoci się zamykają, żeby chronić swoje nasionka przed wysianiem w niewłaściwych warunkach.  
** Jeśli drażni Was chlorowy zapach szyszek można je wrzucić do woreczka, wkropić tam kilka kropli olejku eterycznego o zapachu sosny lub świerku i cieszyć się zapachem lasu ;)


Ja mam zamiar zrobić z nich zawieszki na choinkę. Możecie się więc spodziewać kolejnego posta z serii DIY ;)
A Wy robicie sami ozdoby świąteczne? Może zdecydujecie się na taki eksperyment? 














Mogą Ci się spodobać:

0 komentarze