Day 7 // 7 day - photo challange //

Ostatni dzień wyzwania i wskakuję na ostatnią chwilę (już prawie północ!). Z racji, że weekendy są w moim życiu najbardziej wypełnionymi dn...

Ostatni dzień wyzwania i wskakuję na ostatnią chwilę (już prawie północ!). Z racji, że weekendy są w moim życiu najbardziej wypełnionymi dniami, komputer jest raczej ostatnim punktem i to niekoniecznie zaliczanym. 
Temat na dziś "2 RZECZY".
Nie miałam pojęcia co z tym zrobić, ale koniec końców trafiło na pionka i kostkę, ponieważ dzisiejsze popołudnie minęło nam na grze w Cashflow (zaawansowana gra planszowa dotycząca inwestowania i bogacenia się) ze znajomymi. Spędziliśmy kilka godzin w "wyścigu szczurów", próbowaliśmy rozwinąć skrzydła i podejmować dobre decyzje inwestycyjne.
Koniec końców - wszyscy przegraliśmy ^^ 
Ale idzie nam coraz lepiej! Ja i K. coraz więcej świadomych decyzji podejmujemy i przynosi to coraz lepsze efekty. Ponoć regularne granie w tą grę powoduje zwiększenie finansowej świadomości graczy i lepsze przystosowanie do działań na rynku. 
No, biorąc pod uwagę moje chęci do zakładania własnego biznesu może mi się to przyda ;) 




To koniec styczniowego wyzwania.
Podsumowując: cieszę się, że wzięłam udział ze względu na a) nowe znajomości blogowe, b) odrobinę systematyczności, c) kreatywne spojrzenie na rzeczywistość. Niesamowicie fajnie jest trafiać do tak fantastycznych ludzi na blogi. To prawie, jakbyśmy wpadali na kawę! Cieszę się, że mogłam spotkać Was u siebie i u Was, że mogliśmy wymienić kilka zdań, coś o sobie się dowiedzieć i spojrzeć na świat nawzajem swoimi oczami. 
Już wiem, że chętnie będę brała udział w kolejnych edycjach i postaram się tak zorganizować sobie czas, żeby ze wszystkim dać radę ;) Ula - dziękuję za wspaniałą inicjatywę

Od jutra wracam na normalne tory blogowe, więc do zobaczenia! 

Pozdrawiam Was gorąco!
Żelikowska

Mogą Ci się spodobać:

12 komentarze

  1. Wszystkiego dobrego! I do następnego!

    OdpowiedzUsuń
  2. Do następnego wyzwania :)
    Też marzy mi się własny biznes, ale o tym na razie ciiiii, bo trzeba wszystko dokładnie rozplanować ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Od jutra mozna liczyc na zdjęcie kociałków? :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Popieram, wyzwanie było super :)
    Ciekawa jestem ogromnie jakiego typu biznes planujesz... i czym zajmujesz się na co dzień?

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi było miło Cię "poznać" ;)
    Do następnego razu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Do przyszłego wyzwania :)

    I życzę rozwijania umiejętności biznesowych :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak, wyzwania są jak ploteczki przy kawie i winie. Sama połowę trwałych blogowych znajomości zawiązałam dzięki Uli, a teraz bez wyzwań czułabym się nieswojo.
    Nie piszę "do następnego", bo zamierzam odwiedzać Cię systematycznie
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam grać w Cashflow :) Im bardziej się nastawiam, żeby wyjść z kręgu, tym częściej mam jakieś problemy w grze :)
    Ale zobaczymy, kiedyś wyskoczę na szersze tory.

    OdpowiedzUsuń
  9. Super że udało Ci się wytrwać:) Może następnym razem ja się porwę na dyscyplinę?:) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Znam Cashflow bo mój Tygrys kilka razy był na specjalnych spotkaniach graczy i grał, ale ja sama nigdy w to nie grałam. Ponoć wciągające ale i wymagające! ;-)
    A tak w ogóle to uwielbiam wszelkie gry planszowe dla dorosłych. Super zabawa! :-D

    Ps. Miło było Cię "poznać" i na pewno będę tu regulanie, nie tylko przy wyzwaniach. :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. ach :) super blog :) zaczynam, śledzić Twoje poczynania :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń