Lifestyle
So sick
3.11.13
Są takie momenty jesienią (i zimą, i wiosną), które powodują, że mam ochotę schować się pod kołdrą i wyjść po tygodniu. Moje oczy są wtedy przymrużone, nos opuchnięty i zaczerwieniony, głos zachrypnięty, a rolka papieru toaletowego to moja najlepsza przyjaciółka.
Przeziębienie.
Zmora jesiennych zmian pogody, która w moim przypadku, jeśli zostanie zlekceważona, kończy się zazwyczaj dłuższym choróbskiem. Coś czuję, że ten tydzień spędzę pod znakiem pierzynki i herbaty z imbirem, a także syrop cebulowy wróci do łask.
Wzięłam sobie do serca fakt, że chcę w tym miesiącu pisać codziennie (wspomniałam już o tym w poście o Disqusie), więc staram się nie poddawać. Ale jeśli jutro bym zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach, możecie zakładać, że umarłam z zasmarkania...
0 komentarze